Wycieczka
rozpoczęła się od spotkania w holu dworca kolejowego w
Poznaniu. Po przejściu na peron czuliśmy się mile
zaskoczeni widokiem stojącej tam pod parą zabytkowej
lokomotywy Pm36, nazwanej "Piękną Heleną". Ten
parowóz pośpieszny opracowano i zbudowano w 1936 roku w
Chrzanowie. Pm36 posiada aerodynamiczną budowę i został
odznaczony złotym medalem na międzynarodowych targach w
Paryżu w 1997 roku, a rozwija szybkość ponad 130 km/godz.
My jednak wsiedliśmy do normalnego pociągu elektrycznego,
którym dojechaliśmy na miejsce rozpoczęcia naszej
wędrówki.
Uczestnicy
wycieczki przed odjazdem z Pozniania przy parowozie z 1936
roku
Po
przyjeździe do Mosiny przeszliśmy trasą turystyczną do
Pożegowa - osiedla o niskiej zabudowie, położonego na
stokach Moreny Pożegowskiej. Wkrótce opuściliśmy drogę
asfaltową i ruszyliśmy drogą polną w kierunku lasów
Wielkopolskiego Parku Narodowego. Po około godzinie
wędrówki leśnymi duktami doszliśmy do Głazu Leśników.
Jest to polodowcowy granitowy głaz narzutowy, o obwodzie
10,5 m i wysokości 4,1 m, znaleziony w gliniance na
pobliskiej Morenie Pożegowskiej. Został on w 1966 roku z
pomocą wojska przetransportowany na obecne miejsce
skrzyżowania szlaków turystycznych w centralnej części
Parku, oraz ustawiony tam jako pomnik poświęcony leśnikom
polskim z okazji 1000-lecia państwa polskiego.
Przy
Głazie Leśników w Wielkopolskim Parku Narodowym
Trasa
dalszej wędrówki przebiegała przez śródleśną osadę
Jarosławiec, gdzie w ładnie urządzonym miejscu biwakowym
odpoczęliśmy i posililiśmy się. Dalej poszliśmy lasem
wzdłuż rynnowego Jeziora Jarosławieckiego, a następnie
przez pofałdowane tereny leśne i rolnicze na wzgórze
pochodzenia polodowcowego w okolicy Szreniawy - wsi znanej z
Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego.
Na
podejściu pod wzgórze koło Szreniawy
Po
około godzinie wędrówki ze śpiewem na ustach przy
akompeniamencie mandoliny, na której przygrywał nam nasz
senior - Pan Bogdan, dotarliśmy pod wieżę widokową.
Wieża została zbudowana na piaszczystym pagórku kemowym na
wysokości 118 m n.p.m. Brak materiałów źródłowych
dotyczących tej wieży nie pozwala na dokładne określenie
daty jej budowy. Najprawdopodobniej została tam postawiona
około 1860 roku, według projektu berlińskiego architekta
Martina Gropiusa, jako mauzoleum rodzinne dawnych
właścicieli Szreniawy - Bierbaumów. Budynek został
zbudowany w stylu neogotyckim z czerwonej cegły i elementami
ozdobnymi ze sztucznego kamienia. Centralną część budowli
stanowi wieża o wysokości 22 m, która u dołu ma kształt
prostopadłościanu o podstawie kwadratu, część górna
jest natomiast na planie ośmioboku.
Wieża
widokowa-mauzoleum dawnych właścicieli Szreniawy
Według
ustnych przekazów ufundował ją Leonhard Bierbaum po
tragicznej śmierci córki, którą pochował w kaplicy
grobowej, w części parterowej wieży - mauzoleum. Obecnie
obok wieży znajduje się dziś symboliczny grób rodziny
Birbaumów ze stosowną tablicą informacyjną. Nasuwa się
jednak wątpliwość, czy obiekt ten pełnił wyłącznie
funkcję grobowca. Mogła to już wówczas być
równocześnie wieża widokowa, na co by wskazywały schody
prowadzące na górę, gdzie znajdował się taras obramowany
balustradą.
Na
tarasie wieży widokowej z panoramą Poznania w głębi
Od 1945
roku wieża stała zaniedbana i stopniowo niszczała. Na
początku lat 90-tych była już w stanie silnej dewastacji.
W 1993 roku została wpisana do rejestru zabytków. Pod
koniec lat 90-tych podjęto decyzję o jej wyremontowaniu. Od
2001 roku pełni funkcję stacji edukacyjnej Wielkopolskiego
Parku Narodowego, z niewielką ekspozycją muzealną i
tarasem widokowym, na który wiodą schody liczące 124
stopnie.
Widok
z wieży na jadący pociąg. W głębi (po prawej)
wzniesienie Moraskiej Góry
Po
obejrzeniu rozległej panoramy z wieży widokowej czekało
nas jeszcze około 15 minut zejścia ze wzgórza i dojścia
na stację kolejową w Szreniawie. Po kilkunastominutowym
oczekiwaniu z odali dał się słyszeć gwizd parowozu, a po
chwili zabytkowy pociąg specjalny, ciągniony przez
lokomotywę Ok22 wyprodukowaną w okresie międzywojennym,
wtoczył się na stację.
Podczas
wsiadania do pociągu na stacji w Szreniawie
Wsiedliśmy
do pociągu, który miał w swoim składzie wagony
wyprodukowane jeszcze przed I wojną światową, tzw.
"boczniaki" z drzwiami otwieranymi z każdego
"przedziału" oraz oknami opuszczanymi i
podnoszonymi za pomocą pasów i stopniami biegnącymi
wzdłuż całego wagonu.
Przed
pożegnaniem po przyjeździe do Poznania
Wewnątrz
wagonów klasy 2 nie było wyściełanych siedzeń, tylko
twarde, drewniane ławki. Tak ludzie podróżowali po Polsce
jeszcze w latach 50-tych i 60-tych ubiegłego stulecia.
Starsi uczestnicy wycieczki dobrze pamiętają tamte czasy.
Podróż powrotną w pociągu uprzyjemniał nam Pan Bogdan
śpiewem i grą na mandolinie. Po przyjeździe do Poznania
obejrzeliśmy z bliska zabytkowy parowóz, pożegnaliśmy
się i udaliśmy się do domów.